Najpierw rozgrzej piekarnik do 200 stopni. W przygotowanym naczyniu ubijaj ser i żółtka jajek. W trakcie ubijania dodawaj skórkę cytrynową, wanilię i cukier. Ubij na półsztywną masę. W innej misce połącz mąkę i stopione masło i wymieszaj tak, aby powstała jednolita masa. Teraz powoli dodawaj do mąki ser z żółtkami.
3. Składanie naleśników: na gorącej patelni rozgrzewamy odrobinę masła. Kładziemy naleśnik. Pokrywamy go plastrami szynki i sera. Przykrywamy drugim naleśnikiem i smażymy do zrumienienia, aż oba się skleją, po czym ostrożnie obracamy i dosmażamy z drugiej strony. Lekko „sztywne” naleśniki zdejmujemy z patelni i kroimy jak
Zagotować bulion, wrzucić kawałki dyni. Gotować 20 minut, aż kawałki dyni będą miękkie. Dodać sól, masło i przyprawy (jeśli zupę ma zjeść niemowlak, ilość przypraw musi być minimalna). Zmiksować. Odlać porcję dla dziecka (ok. 200 ml). Resztę, przeznaczoną dla rodziców lub starszych dzieci, doprawić mocniej solą
Vay Tiền Nhanh. Śniadanie dla rocznego dziecka to nie lada zadanie. Trzeba zrobić je w miarę szybko, powinno być zdrowe, pożywne i oczywiście smaczne. A smak ocenia nie byle kto, bo roczna pociecha, która z miesiąca na miesiąc staje się coraz bardziej wybredna. Dlatego warto mieć po ręką listę z pomysłami na śniadania. Ten wpis ma być właśnie taką listą:) Skąd brałem pomysły na śniadanie dla rocznego dziecka? Głównym źródłem z którego korzystałem przy spisywaniu poniższych pomysłów, były jadłospisy w żłobkach. Uznałem, że jest to rozsądne źródło informacji o tym co mogą i powinny jeść takie maluchy. Oczywiście mierzyłem siły na zamiary, starając się do śniadań wykorzystywać produkty bez problemu dostępne w sklepach a do tego przystępne cenowo. Ważne! Żywienie dzieci to indywidualna kwestia każdego z nas. To do nas rodziców, należy wybór sposobu oraz zasad żywieniowych. W poniższym wpisie nie sugeruję ani nie narzucam jakichkolwiek zasad żywieniowych (np. BLW, dieta wegetariańska, dieta „dobrze” zbilansowana, dieta oparta na produktach nieprzetworzonych itp.). Dzielę się z Wami jedynie domowymi pomysłami na śniadania dla rocznego dziecka, które zajadał mój synek gdy był właśnie w tym wieku. Wybór zawsze pozostawiam Wam🙂 Jakie jest moim zdaniem idealne śniadanie dla rocznego dziecka? O to należy spytać dietetyków a ja dietetykiem nie jestem, ani nie mam w planach nim zostać. Patrząc jednak okiem rodzica ważne jest by śniadanie było możliwe zdrowe, szybkie do przygotowania, stworzone z łatwo dostępnych produktów i ciekawe dla dziecka, by mogło je zjeść z przyjemnością i frajdą. Na wstępie przyznaję Wam się szczerze, że nie przywiązywałem ogromnej uwagi do prawidłowego zbilansowania śniadanka, ponieważ ewentualne niedobory danego makroskładnika uzupełnialiśmy przy okazji kolejnego posiłku, dążąc do tego by całodniowy jadłospis miał w sobie wszystko co powinien. Jednym z kolejnych posiłków jest obiadek, na który również podsuwam Wam pomysły w osobnym wpisie: Moje pomysły na obiad dla rocznego dziecka [PRZEPISY] Śniadanie dla rocznego dziecka – moje pomysły! Oto przedstawiam Wam kilkanaście pomysłów na śniadanie dla rocznego dziecka, czyli dla brzdąców od 12 do 24 miesiąca życia! Wszystkie przeszły testy u naszego małego degustatora i otrzymały pozytywną opinię:) Oczywiście pomysły musicie dostosować do wieku, stopnia rozszerzenia diety oraz umiejętności Waszego dziecka. Myślę, że to właśnie Wy znacie je najlepiej, dlatego nie będę za bardzo podpowiadał:) Kolejność pomysłów absolutnie losowa. 1. Jajecznica, czyli „jajo” + kanapka Klasyka klasyki. Jajecznica zarówno u dorosłych jak i u dzieci jest doskonałym, szybkim i prostym sposobem na pożywne śniadanie. Jak przyrządzić jajecznicę w wersji dla dzieci, przedstawiam Wam to w moim przepiśniku – Jajecznica dla dzieci, czyli „jajo” na śniadanie [7 m+]. Jako dodatek do jajecznicy najczęściej serwuję kawałek chleba z wędliną. 2. Omlecik Jajko możecie podać również w inny sposób, smażąc puszystego i delikatnego omlecika. Warto podać do niego odrobinę świeżych warzyw i kawałek ulubionego pieczywa. Przepis znajdziecie w moim przepiśniku – Puszysty omlet na słono 3. Serek (twarożek) grani + chlebek z wędliną Serek grani to bardzo dobre źródło białka i wapnia, dlatego gościł w diecie naszego malca często. Standardowo dajemy 100 gramową porcję oraz kawałek chleba z dowolnym okładem, na przykład chudą wędliną. Dodatkowo serek świetnie nadaje się do nauki jedzenia łyżeczką. 4. Jajo na twardo + kanapka + kiszony ogórek Jajecznica i omlecik to tylko dwie z możliwych opcji podania jajka na śniadanie dla rocznego dziecka. Kolejnym sposobem jest ugotowanie jajka na twardo i pokrojenie go w kostkę, którą nasz malec może swobodnie jeść rączkami. Dopełnieniem jest kawałek chleba (na przykład domowego chleba razowego) z wędliną lub serem. Dodatkowo dodaliśmy na talerz pokrojonego ogórka kiszonego. 5. Grani + chlebek + frytki z serka Kolejną propozycją są uwielbiane przez naszego malca aż do teraz frytki z sera, czyli po prostu pokrojony w słupki żółty ser. Do nich porcja twarożku grani oraz kanapka z domowego chlebka na zakwasie z domową wędliną z szynkowaru. Przepis znajdziecie w moim przepiśniku – Domowa szynka drobiowa z szynkowaru 6. Gziczka z ogórkiem Gziczka to proste do zrobienia śniadanie dla rocznego dziecka. Trzy składniki, chwila pracy i śniadanie gotowe. Najlepiej smakuje razem z kawałkiem domowego chlebka na zakwasie z ulubioną wędliną. Przepis znajdziecie w moim przepiśniku – Śniadaniowa gziczka z ogórkiem dla najmłodszych [8 m+] 7. Twarożek grani + kanapka z pomidorem Warzywa to również bardzo cenny składnik diety dzieci, dlatego też jak tylko uda nam się dostać dobre, wiejskie pomidory podajemy je na śniadanie dla naszego synka. Oczywiście pomidora musimy wcześniej sparzyć i obrać ze skórki. My tutaj podaliśmy go jako okład pszennej bułki, dodatkowo pokroiliśmy go w ćwierćplasterki jako dodatek. Wszystko uzupełnia sprawdzony serek grani (100 g). 8. Kanapka z awokado + jajko na twardo Kolejny kanapkowy pomysł na śniadanie dla rocznego dziecka to ciemny chlebek z masełkiem i awokado a do tego jajko, ugotowane na twardo. U nas dosłownie znikało z talerza! 9. Sałatka z łososiem i kanapka Jajeczna sałatka z pieczonym łososiem to przykład urozmaicenia śniadań i przemycenie w nich również rybki. Przygotujesz ją według przepisu który znajduje się w przepiśniku. Jako dodatek standardowo, kawałek chleba ulubionym okładem. Przepis znajdziecie w moim przepiśniku – Sałatka z łososiem dla dzieci [9m+] 10. Kąski z pasztetu + jajo + ser Mając domowej roboty pasztet, nie mogliśmy odmówić go naszemu synkowi. Efekt: czysty talerz i świetna zabawa z nakłuwaniem kawałków pasztetu widelcem. Do tego małe jajko na twardo, znane Wam już frytki z sera i oczywiście kawałek chlebka. Przepis znajdziecie w moim przepiśniku – Pasztet z żurawiną i jabłkiem 11. Parówka + kanapka z białym serkiem + ogórek kiszony Parówka – znienawidzona przez wielu rodziców (czemu daliście również wyraz w komentarzach) wcale nie musi być aż takim złem wcielonym. Jeżeli uda Wam się dostać parówkę dobrej jakości, o dużej zawartości mięsa i stworzonej z myślą o dzieciach, nie powinno być aż tak źle jak wielu z Was twierdzi. Nasz brzdąc lubi parówki i nie miałbym serca mu ich definitywnie odmówić, dlatego raz na jakiś czas, również i one lądują na małym talerzyku. W tym zestawie dodaliśmy do nich domowy chlebek na zakwasie jak z piekarni z białym serkiem i pokrojony w kostkę ogórek kiszony. Przepis znajdziecie w moim przepiśniku – Chleb jak z piekarni na zakwasie 12. Parówka + kanapka z żółtym serem + pomidor Druga „parówkowa” propozycja, dla mniej rygorystycznych w żywieniu rodziców to zestaw: parówka + kanapka z chlebka na zakwasie z żółtym serem + pomidor. Pomidor oczywiście sparzony i obrany ze skórki a parówka dobrej jakości. Wszystko pokrojone w mniejsze, prostsze do zjedzenia kawałki. Przepis znajdziecie w moim przepiśniku – Najprostszy chleb żytni na zakwasie 13. Owocowe śniadanko Po tych „złych” i „niezdrowych” parówkach, propozycja w pełni owocowa! Pokrojone na talerzyku jabłka, gruszki, banan oraz kiwi (to tylko propozycje, możecie dodać również inne owoce np. maliny, jeżyny, truskawki itd.) świetnie sprawdzą się jako lekkie i smaczne śniadanko! 13. Na słodko: chałka z powidłami + banan Szczególnie polecam Wam takie śniadanko w czasie kiedy zmagacie się z zaparciami lub innymi przygodami żołądkowymi. Powidła śliwkowe, najlepiej domowe nie dość, że smakują to również pomagają w procesie trawiennym. Dla urozmaicenia podałem je na domowej chałce razem z bananem pokrojonym w plasterki. Przepis znajdziecie w moim przepiśniku – Chałka drożdżowa z kruszonką 14. Naleśniki z powidłami Również dobrze Wam znane naleśniki świetnie sprawdzą się na śniadanie. Możecie je podać również z powidłami śliwkowymi ale także, z dowolnym domowym dżemem, np. dżemem truskawkowym. Przepis znajdziecie w moim przepiśniku – Naleśniki idealne – pierwszy też wychodzi 15. Owsianka z bananem i miodem Owsianka jest zawsze dobrym śniadaniem! Zarówno dla dorosłych jak i dla dzieci, nawet tych najmniejszych. Oczywiście przygotowujemy ją na dziesiątki sposobów, ze świeżymi, często sezonowymi owocami, musami owocowymi czy tak jak tutaj z drobinkami czekolady i truskawkami liofilizowanymi. Przepis na owsiankę znajdziecie w przepiśniku. Przepis znajdziecie w moim przepiśniku – Owsianka dla dziecka z bananem i miodem [12 m+] 16. Tosty z serem Czas na ostatnie i jednocześnie najbardziej „odjechane” śniadanie, które odkryliśmy przypadkowo. Po prostu któregoś dnia daliśmy spróbować brzdącowi naszych tostów. Był nimi zachwycony, ponieważ chrupały, były lekko ciepłe i dodatkowo łatwo można było je chwycić i gryźć. Spróbowaliśmy w wersji tylko z serem i masłem wewnątrz, zaserwować je na śniadanie. To był strzał w „10”. By je przyrządzić wykorzystaj standardowy opiekacz kuchenny, potocznie toster i pokrój trójkątne tosty w paski. Pewnie zdrowiem małe „tosty” nie grzeszą, ale w godzinie absolutnego kryzysu mogą zdać swój egzamin. Co do picia? Do każdego śniadanka niemal zawsze podawaliśmy coś do picia. Najczęściej była to delikatna herbatka owocowa. Często zdarzało się, że podawaliśmy zwykłą niegazowaną wodę. Unikaliśmy wszelkich gotowych soczków a jeżeli już chcieliśmy taki podać to stawialiśmy na domowy sok wolno tłoczony. Śniadanie dla rocznego dziecka? Miksuj dowolnie! Powyżej to tylko kilka propozycji i gotowych zestawów. Tak naprawdę można je dowolnie mieszać, wymieniając na zmianę składniki. Dodatkowo można również serwować świeże warzywa, na przykład rzodkiewkę, świeżego ogórka, wszelkie kiszonki czy sałatę. Jak kto woli, dosłownie według uznania. Psssst… Podróżujesz z dzieckiem? Jeżeli tak, to mogą zainteresować Cię moje turystyczne poradniki dla rodziców. A jeżeli jeszcze nie ruszyliście w podróż, ze swoją pociechą – czas zacząć:) Sprawdź moje sprawdzone sposoby na fajne podróże z dzieckiem, poznaj ciekawe miejsca i przeczytaj porady, które powstały z naszych doświadczeń, zbieranych w ostatnich latach! Co zrobić by podróżowanie z dzieckiem było fajne?Co spakować na wyjazd z dzieckiem? Gotowa lista!Wakacje z dzieckiem. Pomysły wyjazdów i porady Poznajcie również kilka moich wpisów podróżniczych, z pomysłami na wyjazdy z dziećmi! Więcej wpisów znajdziecie pod tagiem #podróżowanie z dzieckiem. Wydma Czołpińska i latarnia morska w Czołpinie to był mój najambitniejszy cel na tegoroczne wakacje. Bardzo chciałem obie te atrakcje… W Poznaniu istnieje od kilku lat bardzo nietypowa i ciekawa atrakcja, dzięki której możemy przeżyć spacer w koronach drzew! Mimo,… Więcej pomysłów na śniadanie dla rocznego dziecka! Ty tylko kilkanaście przykładowych przepisów na śniadanie dla najmłodszych. Więcej pomysłów na posiłki dla rocznego dziecka i nie tylko znajdziesz w moim przepiśniku! kliknij i przejdź do mojego przepiśnikakliknij i przejdź do kategorii „dla dzieci” w moim przepiśniku Sprawdź również moje obiady dla roczniaka! Na moim blogu znajdziesz również wpis o którym wspomniałem już wyżej, w którym znajdziecie kilkanaście pomysłów na obiad dla rocznych dzieci. Serdecznie go Wam polecam! Więcej przepisów dla dzieci! To nadal nie wszystkie przepisy, które dla Was przygotowałem. Kilka kolejnych propozycji znajdziecie poniżej a jeszcze więcej w moim przepiśniku! By zobaczyć wszystkie przepisy dla dzieci, kliknij i przejdź mojego przepiśnika i zobaczy wszystkie przepisy oznaczone #tagiem kuchnia dla najmłodszych! kliknij i zobacz wszystkie przepisy oznaczone tagiem #kuchnia dla najmłodszych Pomysły na obiadki dla dwulatków! Dzieci rosną, dlatego sprawdź co zaserwować do jedzenia dwulatkom! Sprawdź mój wpis Pomysły na obiad dla dwulatka [PRZEPISY]! Śniadanie dla rocznego dziecka – kaprysy… Nam udaje się unikać wielkich kaprysów, szczególnie jeżeli chodzi o jedzenie. Zdarzają się wyjątki od reguły, jednak są one bardzo rzadkie. Większość z nich przypisujemy zębom ale by być sprawiedliwym, nie wszystko na pewno od zębów się bierze. Nielubiane smaki Dziecko po skończeniu 12 miesiąca, życia coraz lepiej rozróżnia smaki. Widzieliśmy to bardzo dobrze po swoim synku, którego nie da się już tak łatwo zrobić w konia, chociażby podając mu jabłko, informując że to ulubiony banan. Oczywiście oprócz smaku, pomaga sobie również wzrokiem i dotykiem. Mimo wszystko ma on prawo nie lubić danego smaku (u nas na pierwsze miejsce wysuwała się wtedy niechęć do kalafiora) i nam, rodzicom pozostają dwa wyjścia: zrezygnować z danego produktu albo próbować go maskować innym smakiem. Przy śniadaniach jest to o tyle trudne, że mamy tutaj tylko kilka składników i raczej podajemy je osobno a nie mieszamy w jedno. Trzeba niestety zrezygnować i spróbować ponownie za jakiś czas. Wszak kaprysy są zmienne. Uwaga idą zęby! Gdy widzieliśmy po swoim dziecku, że najprawdopodobniej wychodzą mu kolejne zęby to unikaliśmy twardych, kruchych i wymagających mocnego gryzienia produktów. Z tego powodu oczywiście może skończyć się tak, że przez kilka dni śniadania będą bardzo podobne do siebie i mało urozmaicone. Uważaliśmy jednak, że ważniejsze jest to by śniadanie było zjedzone niż to, że wykluczam na krótko dany składnik śniadania lub gorzej bilansuje posiłek. Nie zawracam sobie również głowy nauką gryzienia czy samodzielnego jedzenia w tym czasie, najważniejsze dla mnie jest zawsze to, by śniadanie było zjedzone szybko, sprawnie i bez zbędnego marudzenia, liczyliśmy, że w ten sposób nie zniechęcimy go do jedzenia. Po latach mogę przyznać, że nam się to udało. Brak apetytu Brak apatytu również przerabialiśmy. W naszym przypadku najczęściej okazywał się on skutkiem: najedzenia (zbyt mało czasu między porannym mlekiem a śniadaniem lub zbyt dużo mleka),chęcią jedzenia „tego co my”, co wymagało od nas samozaparcia albo w krytycznych sytuacjach podawania śniadania dla brzdąca z naszych talerzy (taka mała „ściema”),obiecaną perspektywą innego, lepszego jedzenia. To znaczy, że przed śniadaniem obiecaliśmy na przykład jogurt, który chcieliśmy dać później. No ale przecież skoro obiecali to muszę na to zostawić miejsce, więc nie jem:) Tego błędu już nie popełnialiśmy. Śniadania dla rocznego dziecka okiem rodzica kilkulatka Ten rozdział dopisałem, gdy moje dziecko miało już ponad 3 latka, bo stwierdziłem, że chcę się z Wami podzielić pewnym spostrzeżeniem. Pierwsze dwa lata życia dziecka to istny roller coaster, który wiele razy zmusi Was do porzucenia swoich idei wychowawczych czy żywieniowych. Pewnie młodsi rodzice będą to czytać z niedowierzaniem, ale mam nadzieje, że po latach przyznacie mi rację:) Gdy wasze dziecko będzie np. ząbkowało, złapie jakąś chorobę lub inną dolegliwość albo po prostu będzie kaprysiło na potęgę, będziecie łapać się każdego sposobu by wasza pociecha coś zjadła, nabrała sił czy mniej cierpiała w swoich dolegliwościach. W takich sytuacjach najczęściej mięknie się w swoich postanowieniach, dając dziecku to na co ma po prostu ochotę… A dziecko nie zapomina o takich „wyjątkach”:) Poznaj moje poradniki dla rodziców! Jeżeli ciekawią Was moje doświadczenia, zapraszam do poradników, które na ich podstawie dla Was spisałem. Wielu rodziców uważa że podróżowanie z dzieckiem ma niewiele wspólnego z wypoczynkiem, relaksem i wakacyjną beztroską. Mają w tym wiele… Każdy rodzic musi przez to przejść! Wyjazd z dzieckiem prędzej czy później i tak nastąpi, dlatego warto być na niego… 7 votes Article Rating
Nie wiem czy było ale chyba nie. Zapiekanka jest fajną alternatywą dla kanapki. Można nawet zwykłą kanapkę z wędliną i serem żółtym wrzucić do piekarnika i się ma pyszną zapiekankę, Marcel uwielbia. Odpowiedz agni napisał(a):a co zpłatkami śnaidaniowymi- zalanymi mlekiem modyfikowanym? przejdzie u 16 miesięczniaka czy za wcześnie? można już mu takie coś podac- no o ile w ogole się tego chwyci Tia platki sniadaniowe... Kupilam Frankowi takie ekologiczne, 100% kukurydzy, zalalam mlekiem (pomijam ze nutramigen :vom: ale jemu akurat nie przeszkadza) a ta lajza tak dlugo memla az wypluje platki. Ale bede probowac a co, moze sie skusi ;) Odpowiedz Moja Olka uwielbia wszelkie platki, a wcina je z Bebilonem Pepti :) Ale w sumie nie pamietam kiedy zaczela jesc, na pewno przed 2 urodzinami. Odpowiedz a co zpłatkami śnaidaniowymi- zalanymi mlekiem modyfikowanym? przejdzie u 16 miesięczniaka czy za wcześnie? można już mu takie coś podac- no o ile w ogole się tego chwyci Odpowiedz Bo to w ogole mala paczka jest jak na nasze parowkowe potrzeby ;) Odpowiedz Kupię następnym razem. Pikoki to w ogóle pyszne są, u nas otwarta paczka znika ot tak, bez żadnej pory kolacyjnej, czy śniadaniowej:) Odpowiedz Olka tez wcina Pikoki ;), aczkolwiek te Twinnery fajniejszy sklad maja (tylko wieksza paczka jest) Odpowiedz Mini Wini kupiłam wczoraj w Almie, Ola pogryzła jedną na strzępy i wypluła. Niewdzięcznica... A Pikok z Lidla wcina, aż się trzęsie Odpowiedz Nie wiem czy sa w Polsce ale tutaj Mini Winni sa tez tylko z indyka, bez wieprzowiny. Odpowiedz natalia25 napisał(a):Ja sprawdziłam wszystkie parówki na rynku i daje Minie Winni, takie małe paróweczki w słoiku, bo mają zawartość mięsa 87 dość ciężko je kupić, więc jeźdże po nie przez pół miasta, ale są super. Mam wrazenie, ze parowki Twinner z Lidla maja 88% miesa i ogolnie calkiem przyzwoity sklad (bez glutaminianiu np. ) :) (Pikok chyba 83%) - i w ogole smaczne sa :) Odpowiedz Jako zapalony fotograf amator nawet to na fotkach uwiecznilam I zaczynam myslec ze nie ma jednak rzeczy ktorej on by odmowil :Hangman: Tyle ze nie wiem cieszyć się z faktu czy zacząć bac #/ Odpowiedz Alexa napisał(a):Co prawda nie na sniadanie ale obiad zrobilam dzis te racuchy z przepisu ceti - raz ze pyszne - dwa mały wcinał az mu się uszy trzęsły :) phia nie mowilam? Odpowiedz Co prawda nie na sniadanie ale obiad zrobilam dzis te racuchy z przepisu ceti - raz ze pyszne - dwa mały wcinał az mu się uszy trzęsły :) Po trzecim zabralam mu je sprzed nosa - na pierwszy raz chyba starczy nie? Ale były tak dobre ze ja sama zjadlam kilka i zostawilam kilka dla męża bo by nie uwierzył tylko z opowiadań moich ;D Nawet nie w smak ich tylko ze się sama do tego zabralam ^^D Odpowiedz naturella napisał(a):Marcia, a te komórki z karmienia piersią to brązowe są, nie wiesz? Bo zapomniałam, jak się nazywają. Bo obiło mi się o uszy, że taka tłustość dziecka na piersi jest czymś innym niż tłustość na modyfikowanym, inaczej się te komórki zachowują w późniejszym czasie - no ale nie wiem, czy Ola, jako, że je jeszcze inne rzeczy, to ową tłustość ma piersiową... nat jest pewnei jak dziewczyny pisza - brzmi to bardzo logicznie, ja pojecia nie mam bo nie kartmilam nigdy piersia i problemyu nei zglebialam - nie wiem jak one sie nazywaja, do tego miloszek jest w samym srodku siatki centylowej wiec jest ok. jak dziewczyny mowia problem pewnei zaczyna sie pojawiac wtedy gdy maluch przestaje byc slodkim pulchnym bobaskiem i zaczyna sie ruszac. mysle ze wtedy trzeba zaczac pilnowac wagi bardziej ale wtedy jest juz latwiej, przestaje jesc kaszki w takich ilosciach i wchodzi na normalne pokarmy, jesli go nie utuczymy chipsami i bog wie czym jeszcze to bedzie ok. Poczekaj az ola zacznie chodzic bo wczesniej nie ma co sie zamartwiac - jestem w 99% pewna ze bedzie miala talie osy :D odnosnie tych nawykow zywieniowych ja tez uwazam ze to co my robimy maluch bedzie powielal czyli np podjadanie, jedzenie przed tv albo czytajac gazete czy jedzenie wiekszych ilosci na kolacje. coz M. musial sie poswiecic i odkad jest maly nie ma tcyh wszystkich rzeczy albo je po kryjomu :). Akurat pracuje tak ze mozemy jesc razem obiady i kolacje, mlody sie tak nauczyl i je 3 razy dzinnei i nawet nie zje nic pomiedzy chyba ze jakiegos owoca czy cos w tym stylu. Wogole ktos tu pisal o parowkach w sloiku :), chcialam podziekowac, kupilam i wszamal dzisiaj 4 na sniadanie. Nie napuchly jak zwykle wiec zle z nimi faktycznie nei jest :) - kto to widzial zeby gotowane mieso "roslo" zamiast sie kurczyc :) Odpowiedz naturella napisał(a):Marcia, a te komórki z karmienia piersią to brązowe są, nie wiesz? Bo zapomniałam, jak się nazywają. Bo obiło mi się o uszy, że taka tłustość dziecka na piersi jest czymś innym niż tłustość na modyfikowanym, inaczej się te komórki zachowują w późniejszym czasie - no ale nie wiem, czy Ola, jako, że je jeszcze inne rzeczy, to ową tłustość ma piersiową... Jest tak, jak piszesz. W ktoryms czasopismie czytalam o tych komorkach tluszczowych (nie pamietam nazwy) pochadzacych z mleka, ktore spalaja sie bez problemu w przeciwienstwie do tych pochodzacych z innych zrodel. Pewnie Ola ma i takie, i takie, pieniwaz je tez inne rzeczy. Ale trudno karmic roczniaka tylko i wylacznie piersiowym mlekiem. Naturella, ja bym zawierzyla centylom. Skoro od poczatku twoja Ola jest na 95-97 centylu, jak piszesz, to rozwija sie harmonijnie. Pediatra pewnie tez nic niepokojacego nie sygnalizuje. Wiec trzymaj reke na pulsie, jak trzymasz i spokojnie czekaj az Ola zacznie chodzic :) Wtedy tez bedzie masa innych zajec lepszych od jedzenia :) Odpowiedz właśnie w "Mam dziecko" przeczytałam że do roku dziecko może być pulchne i ta pulchność nie wpływa na to czy będzie takie gdy dorośnie ^^D inaczej wygląda sprawa gdy dziecko jest starsze #/ Odpowiedz Nat, jeśli za pół roku Ola nadal będzie wyglądała nadal, jak teraz, i nadal przybierała na wadze (w co KOMPLETNIE nie wierzę), to wtedy coś zacznij z tym robić. Na razie - bez przesaaady. I tak, jak do roku można się chwalic wagą dziecka, że to taki oroczy grubasek, tak zastanawiają mnie matki dwu- czy trzyletnich dzieci, z dumą piszące o słodkich pulpetach... Odpowiedz Marcia, a te komórki z karmienia piersią to brązowe są, nie wiesz? Bo zapomniałam, jak się nazywają. Bo obiło mi się o uszy, że taka tłustość dziecka na piersi jest czymś innym niż tłustość na modyfikowanym, inaczej się te komórki zachowują w późniejszym czasie - no ale nie wiem, czy Ola, jako, że je jeszcze inne rzeczy, to ową tłustość ma piersiową... Odpowiedz panna_van_gogh napisał(a):katarinasl napisał(a):panna skąd ja to znam omlet z wczoraj okazał się wg mojego dziecka aniejadalny, z naleśnikami, racuchami już nawet nie próbuję. no kurcze - u nas naleśniki wchodza bez problemu wczoraj zezarł prawie całego sam, z powidłami, tak samo lubi z Danio a racuchami pluł :bad: za to ja pożarłam całe 4 czy 5 patelni jakie zrobiłam ^^D panna moj zjada na sniadanie ze 3 lekko z takiej 20cm patelni ;/ masakra z nim Ja nie daję Oli kalorycznych rzeczy, nawet soki zlikwidowalam, bo poza cukrem chyba niczego nie zawierają - a to dlatego, że mam w rodzinie naoczny przyklad, jak to komorki tluszczowe z dziecinstwa tylko czekają, żeby wybuchnąć. Sama też jestem takim przykladem - babcia mnie utuczyla mlekiem z kaszą dawanym z butli w wieku kilku lat. natrurella dobrze pisze, male grubaski sa slodkie ale te komorki tluszczowe w nadwyzce beda pozniej do konca naszego zycia nas nekaly...nie da sie ich zlokwidowac tylko sie je oproznia....wiem cos o tym ech. Moje dziecko je duuuze ilosci jedzenia, jak pisalam 3 nalesniki to norma, je normalny obiad jak my, ostatnio wcial 15 kopytek ale je 3 razy dziennie, jak sie naje to poprostu nie zje ani kesa wiecej, nie je slodyczy - no cos tam czasem mu kapnie ;). W przerwach czasem dostanie jakas kielbaske do reki albo owoce. Tylko ze on nie jest gruby, jest taki skompersowany, no poprostu kawal chlopa :) - no ale mimo wszystko ja tez mam bzika na tym punkcie i wogole w temacie zdrowego zywienia :) Odpowiedz Jak mu nie będą smakowac to nie zje - az taki desperat to nie jest. A szansa na to jest bo ja i gotowanie to dwie rozne sprawy 8) Odpowiedz Alexa napisał(a):jutro zrobię malemu i sprawdzę jak mój zareaguje :D Olik wiadomo, ze zje ;) a co do slodkosci - racuchy posypalam ze zgryzoty cukrem pudrem :/ Odpowiedz naturella napisał(a):Alexa napisał(a):To co ja mam powiedziec o wadze malego a daje i kaszę mu, i soki i te Nestle gotowce a to tez chyba kaloryczne Ale on nawet grubaśny nie jest - tylko duzy ogólnie No przecież ja nie każę nikomu moich zasad wprowadzać xP Ale ja nie pod tym kątem ;) panna sama piszesz ze nalesniki je z powidlami albo danio - to slodkie nie? A kwasne od jablek racuchy moze niekoniecznie - tu bym się doszukiwala przyczyny - jutro zrobię malemu i sprawdzę jak mój zareaguje :D Dzisiaj mój na sniadanie pozarł wręcz jajecznicę, chleb z maslem i popil kakao :) Odpowiedz moze lubi bardziej slodkie? Z slodkimi jablkami badz z odrobina cukru? Odpowiedz katarinasl napisał(a):panna skąd ja to znam omlet z wczoraj okazał się wg mojego dziecka aniejadalny, z naleśnikami, racuchami już nawet nie próbuję. no kurcze - u nas naleśniki wchodza bez problemu wczoraj zezarł prawie całego sam, z powidłami, tak samo lubi z Danio a racuchami pluł :bad: za to ja pożarłam całe 4 czy 5 patelni jakie zrobiłam ^^D Odpowiedz panna skąd ja to znam omlet z wczoraj okazał się wg mojego dziecka aniejadalny, z naleśnikami, racuchami już nawet nie próbuję. Odpowiedz ceti napisał(a):Ja na szklankę mąki daję szklankę kefiru,1 jajko i starte grubo dwa kwaśne jabłka. zaraz mnie chyba strzeli :/ zrobiłam racuchy według przepisu Ceti - wyszły boskie! a mój Mały Wstręciuch olał je i wyciągał z dzioba :bad: :bad: :bad: :bad: chyba ma awersję do jabłek jak jego Ojciec Odpowiedz Alexa napisał(a):To co ja mam powiedziec o wadze malego a daje i kaszę mu, i soki i te Nestle gotowce a to tez chyba kaloryczne Ale on nawet grubaśny nie jest - tylko duzy ogólnie No przecież ja nie każę nikomu moich zasad wprowadzać xP Ja nie daję Oli kalorycznych rzeczy, nawet soki zlikwidowalam, bo poza cukrem chyba niczego nie zawierają - a to dlatego, że mam w rodzinie naoczny przyklad, jak to komorki tluszczowe z dziecinstwa tylko czekają, żeby wybuchnąć. Sama też jestem takim przykladem - babcia mnie utuczyla mlekiem z kaszą dawanym z butli w wieku kilku lat. Ola, jak jest ubrana też na grubą nie wygląda, ogólnie jest duża, wzrostowo też, ale wolę dmuchać na zimne:) Odpowiedz To co ja mam powiedziec o wadze malego a daje i kaszę mu, i soki i te Nestle gotowce a to tez chyba kaloryczne Ale on nawet grubaśny nie jest - tylko duzy ogólnie Dzisiaj sobie mój maly zwinął ze stolu devolaia - zanim się zorientowalismy mial kawał zjedzone - tyle ze to w jego wydaniu kolacja byla Kto znowu te ikonki poprzestawiał? :bad: Odpowiedz ja na sniadanie daje to samo co wiekszosc wymienionych rzeczy, ostatnio w sumie bardziej mleczno-kaszkowo bo maly juz wogole butelki nie dostaje. Jak zje sniadanie o 7/8 starcza mu do srednio gdzies... Ena napisał(a):Anirrak napisał(a):I jak się robio jejecznicę NA PARZE? ja robilam tak: do garnuszka wlać wodę, jak się zacznie gotować, zamiast pokrywki na garnuszku kładę talerzyk, na talerzyk wbijam jajko i mieszam. Na gorącym talerzyku jajko się ścina ;) po co tak kombinowac, przecie na kazdej patelni zetnie sie i bez tluszczu :) Ena napisał(a):Aoi napisał(a):Jaką parówkę? Dzieciową? Dorosłą? drobiową? cielęcą? Jak Igor był młodszy to dawałam mu tylko Morlinki, najbardziej lubił morlinki-kiełbaski ;) ostatnio znalazlam w nich wieeeelkiego robala, wiem ze sie zdarzaja rozne rzeczy ale niesmak pozostaje... ewerla napisał(a):jak robicie racuchy z jablkiem? ja robie ciasto jak na nalesniki ale ze smiatana, dodaje drobno pokrojone jablka lub inne owoce - nie moga byc kwaskowate o ile wiem bo sie nie zetnie podobno... czestodo ciasta dodaje ejszcze twarozku. natalia25 napisał(a):powiedzcie, a jak zrobić dobre kluski lane, moje są zawsze takie, że ich nie podaje dzieciom ja robie tez tylko z jajka i maki tylko jeszcze mieszam z pogniecionym bananem :) ja jeszcze polecam dla dzieciakow nalesniki z nutella i bananem. Dla mnie mdle troche ale dzieci uwielbiaja to, na studiach pracowalam w pewnej dzieciowej knajpce i byl to chyba najwiekszy hicior z mozliwysch :) naturella nie masz sie co martwic, moj chlopak wazyl tyle samo kiedy mial rok, teraz wazy jakies 400g wiecej moze... Odpowiedz naturella napisał(a):Więc wmawiam sobie, że rozwój mózgu, że kwasy tłuszczowe, że brązowe (chyba) komórki tłuszczowe z piersiowego mleka Wiec skoro cie to choc troche uspokaja, wmawiaj sobie tak dalej :) Wiem, ze zadna ze mnie wyrocznia ale Anie karmilam do 13-go miesiaca i tylko dlatego tyle, bo potem przyniosla ze zlobka jakiegos wirusa i ze wzgledu na wymioty, musialam odstawic wszystko, co mleczne. Potem juz sie nie dopominala o piers. Ale przez dobrych pare tygodni w nocy budzila sie na jedzenie - dostawala wtedy banana. Moze i to glupie ale doskonale wiem, czego sie ima niewyspana mama, ktora chce choc troche urwac tej nocy dla siebie. Naturella, naprawde uwazam, ze nie masz sie czym martwic :) Oczywiscie, dobrze,ze trzymasz reke na pulsie i monitorujesz, co je Ola ale po moim dziecku widze, ze moje obawy, ze bedzie gruba okazaly sie bezpodstawne. Teraz Ania wazy 13 kg. Przez rok przybylo jej 2 kg. Odpowiedz Tak, cały czas na tym samym, i z wagą i ze wzrostem. W nocy ciągnie mleko piersiowe, pewnie już nie powinna, ale akurat tego jakoś nie umiem jej odmówić. Raz, że od jej urodzenia nie przespałam jednej nocy całej i jak się budzę to jestem słabo przytomna, a dwa, że mamy za małe mieszkanie na przetrwanie wrzasków - bo Maks dopiero co zaczął lepiej spać. Więc wmawiam sobie, że rozwój mózgu, że kwasy tłuszczowe, że brązowe (chyba) komórki tłuszczowe z piersiowego mleka ^^D Odpowiedz Jesli stale jest na tym samym centylu, to uwazam, ze nie masz sie czym martwic... Rozwija sie wg schematu. A w nocy co jej dajesz do jedzenia? Piers? Odpowiedz No wolałabym nie bić rekordów w tej dziedzinie ;) Nie wiem, czy spektakularnie, czy nie, dla mnie dużo. To 90-97 centyl. Zawsze tak stała z wagą, więc nie jest to żadna nowość dla mnie, ale chciałabym ją odżywiać rozsądnie. Nie zamierzam jej odchudzać, ale nie chcę dodatkowo tuczyć, dlatego nie daję kaszek, mleka modyfikowanego w żadnej postaci i słodkich rzeczy poza owocami i od czasu do czasu biszkoptem. Mała, pewnie masz rację, ale jak na razie, od kiedy Ola się więcej rusza, to ma większy apetyt ;) Taki egzemplarz... Pewnie, że jako dwu czy trzyletnia dziewczynka wcale nie musi być gruba, ale na razie jest i nie chcę dokładać jej dodatkowych kalorii ponad te konieczne, już i tak jej jedzenie w nocy jest dla mnie wystarczającym wyrzutem sumienia - ale nie umiem tego zlikwidować. Odpowiedz Zerknelam do ksiazeczki Ani. Jak miala rok, wazyla 11 kg. Ale wtedy od miesiaca juz chodzila. Wydaje mi sie, ze jak Ola zacznie smigac samodzielnie, to od razu jej waga stanie w miejscu. Ja np. nie moge uwierzyc, jakim pulpetem byla Ania jeszcze rok temu :) A wtedy wydawala sie wcale nie taka okragla :) Odpowiedz No to wcale nie jakoś spektakularnie przecież? Odpowiedz naturella napisał(a):Jeszcze sobie myślę, że Wasze pomysły są super, ale w większości bardziej kaloryczne niż nieszczęsna kaszka, której właśnie z tego powodu nie daję... A ile Ola wazy? Odpowiedz Ja robię identycznie jak Skrzacik z tym, że jedna łyżka mąki na jajko to są rzadkie kluseczki, raczej zagęszczające zupę. Jeśli się chce taka ładną, cienką laną kluskę, ale twardszą, to trzeba 2 łyżki mąki na jedno jajko. I bez wody. Całość ma mieć konsystencję gęstej śmietany. Jeszcze sobie myślę, że Wasze pomysły są super, ale w większości bardziej kaloryczne niż nieszczęsna kaszka, której właśnie z tego powodu nie daję... Dzisiaj dałam jajecznicę ze szczypiorkiem na parze i do tego pół kanapki z masełkiem osełkowym i szynką. Jadłą jak dzika :) sama sobie kwadraciki kanapkowe pakowała do dzioba. Myślę, że będę dawać jogurt z owocami, serek biały z dodatkami np. z pomidorem, kanapki z pastami jajeczno-wędlinowymi albo z serkiem, parówkę (kupuję niedaleko parówki "smakusie" są pyszne - zupełnie, jakby były zrobione z samej szyneczki. Nie mają w ogóle tej osłonki, pod folią od razu szyneczkowa paróweczka). Odpowiedz natalia25 napisał(a):Mała, ale dobrze zrozumiałam, że nie dodajesz wody?mieszasz tylko jajko z mąką do uzyskania właściwej konsystencji? Dokladnie tak. Bez wody tez sie swietnie daje rozmieszac. Daj znac, czy ci wyszly te lane kluski :) Odpowiedz Ja nie dodaję wody w ogóle. Daję czubatą łyżkę mąki na jedno jajko plus szczypta soli. Odpowiedz natalia25 napisał(a):powiedzcie, a jak zrobić dobre kluski lane, moje są zawsze takie, że ich nie podaje dzieciom Ja robie w odwrotnej kolejnosci niz Ardabil. Zaczynam od jajka. Wbijam do kubka i roztrzepuje. Potem dodaje make - na oko. Troche sole. Caly czas mieszam do uzyskania konsystencji niezbyt gestej ale takiej, zeby nie bylo widac wolnego jajka. Mam nadzieje, ze w miare jasno pisze... Wydaje mi sie, ze im gestsze ciasto, tym twardsze kluski. Potem wlewam stopniowo do wrzacego mleka/zupy. Im intensywniej sie miesza ciasto, tym drobniejsze beda kluski. Ja wole nie za drobne, Ania tez. Odpowiedz ja robiemocno na oko. do kubka wsypuję mąkę- pewnie ze 2-3 łyżki, 1 jajko, ciut soli i dolewam wody tak aby uzyskać konsystencję hmmm... gęstą na tyle, żeby nie lało się z łyzeczki. nie umiem tego lepiej opisac. Ja lubię takei większe kluski a nie mini kluseczki, więc jak robię też dla siebie to zahaczają już chyba o kładzione ;) Odpowiedz Ania je na sniadania: - jajecznice - parowki (cielece, drobiowe) - jogurt + banan (jesli nie jest mocno glodna, co rzadko sie zdarza) - kanapki z pasta jajeczna (recznym blenderem miksuje jajko i wedline) lub innymi dodatkami np. pomidor - jajko na twardo - zupe mleczna z lanymi kluskami (ale to zaczela jesc jak byla starsza niz rok - miala jakies 15 miesiecy) Po takich sniadaniach ok. 8:00 wytrzymuje do czyli do obiadu. Odpowiedz LotkA napisał(a):Alexa - ja widziałam te paróweczki kiedyś w Bomi w Medisonie. Sprawdzę - dzięki :) Natalia ale dla walorów smakowych nie ma znaczenia ktore? ;) Odpowiedz Alexa - ja widziałam te paróweczki kiedyś w Bomi w Medisonie. Odpowiedz Kurczę a bylam w Klifie przedwczoraj :/ ale jak w tym Bomi sa to pewnie w kazdym innym tez co? Bo akurat do tego mam najdalej ;) Co do sera to kupię wtedy inny i zobaczę jakie będą efekty :D Odpowiedz Ja daję: 1. kanapeczki z wędliną, serkiem, dżemem domowej roboty - kroję je w kwadraciki i podaję do samoobsługi na talerzu, na poczatku jedzą ładnie, a potem gdy zaczynają się żarciem bawić to wkraczam i dokarmiam osobiście 2. naleśniki: na jedną porcję: 2 jajka przepiórcze, trochę wody i mąki tak by masa była dobra, szczypta soli, obsmażam z dwóch stron smaruję dżemem lub jakimś owocami ze słoiczka i składam i pół, tego nie podaję już do samodzielnej konsumpcji tylko kroję na kawałki i podaję łyżeczką - naleśniki uwielbiają więc moment i wszystko zjedzone 3. jajecznicę + kromkę chleba bez skórki z masłem (jajecznicę solę trochę, podaję ją czasem z pomidorem) - chlebek jedzą pokrojony w kosteczkę a jajecznicę podaję łyżeczką 4. parówkę: ja kupuję smakusie dla dzieci z morlin (drobiowe) - dzieciaki je uwielbiają, sparzam je wrzątkiem i podaję do rączek a na talerzu obok kromki chleba z masłem pokrojone w koszteczkę 5. muffinki: z jabłkiem i cynamonem, lub borówkami amerykańskimi, piekę 15 min, podaję do samodzielnej konsumpcji 6. jak mi się nic nie chce robić to podaję jakiś słoiczek: twarożek z bananami, lub kleik ryżowy z owocami hippa. Odpowiedz Na oko ani jedno ani drugie ale jutro spróbuję jeszcze raz ;) - na czym to smazyc na maśle? Bo tak wlasnie smazylam. Odpowiedz Alexa napisał(a):Gabingo napisał(a):Aoi napisał(a): Gabingo napisał(a):ja juz gdzies pisalam, ze robie tosty w mleku i serze podsmazane, A ser utarty z mlekiem mieszasz i maczasz tosta? Czy jak? mieszam jajko z tartym serem, czasem dolewam mleka, mocze w tym tost i na patelnie. Sprobowalam - cały ser mi się przypalil na patelni bo się do niej przykleił :'( co nie tak zrobilam? :/ Natalia poszukam u nas - cos tam w sloikach kojarzę - teraz muszę sprawdzic co to :) za malo tluszczu ? za malo jajka ? ;) Odpowiedz Gabingo napisał(a):Aoi napisał(a): Gabingo napisał(a):ja juz gdzies pisalam, ze robie tosty w mleku i serze podsmazane, A ser utarty z mlekiem mieszasz i maczasz tosta? Czy jak? mieszam jajko z tartym serem, czasem dolewam mleka, mocze w tym tost i na patelnie. Sprobowalam - cały ser mi się przypalil na patelni bo się do niej przykleił :'( co nie tak zrobilam? :/ Natalia poszukam u nas - cos tam w sloikach kojarzę - teraz muszę sprawdzic co to :) Odpowiedz Zosia je : -jajecznicę z jednego jajka + kawałek bułki z masłem, bez soli -twarożek z łyżeczką miodu albo z owocami np bananem rozgniecionym lub owocami ze słoiczka -jogurt naturalny zmiksowany z owocami; malinami, jagodami, bananem -naleśniki z białym serem -kanapka z szynką -kaszka na mleku, łyżeczką zastanawiam się własnie nad płatkami z mlekiem, może rzeczywisćie takie musli z eko sklepu Odpowiedz Ja na szklankę mąki daję szklankę kefiru,1 jajko i starte grubo dwa kwaśne jabłka. Odpowiedz Dokładnie ten :D Dobra teraz to juz całe jajko daje :) Odpowiedz Gabingo napisał(a):adres, stronke internetowa poprosze potega googla Odpowiedz Alexa napisał(a):Anirrak napisał(a):Alexa napisał(a):W tym hotelu gdzie bylismy ostatnio w Łebie było osobne jedzenie dla dzieci w formie szwedzkiego stołu Co to za hotel? Co to zahotel? 8) Hotel Łeba ;) Mozesz zostawić dziecko opiekunce i sama śmignąc do SPA bo mają :D ;) adres, stronke internetowa poprosze Odpowiedz czy jajko cale czy tylko zoltko? ;/ szybko, bo nad patelnia stoje lol Odpowiedz Anirrak napisał(a):Alexa napisał(a):W tym hotelu gdzie bylismy ostatnio w Łebie było osobne jedzenie dla dzieci w formie szwedzkiego stołu Co to za hotel? Co to zahotel? 8) Hotel Łeba ;) Mozesz zostawić dziecko opiekunce i sama śmignąc do SPA bo mają :D ;) Tosty z waszych przepisow zrobię mu jutro :) Parowki u nas też tylko Morlinki ;) Odpowiedz Aoi napisał(a):Jaką parówkę? Dzieciową? Dorosłą? drobiową? cielęcą? Jak Igor był młodszy to dawałam mu tylko Morlinki, najbardziej lubił morlinki-kiełbaski ;) Odpowiedz Aoi napisał(a): Gabingo napisał(a):ja juz gdzies pisalam, ze robie tosty w mleku i serze podsmazane, A ser utarty z mlekiem mieszasz i maczasz tosta? Czy jak? mieszam jajko z tartym serem, czasem dolewam mleka, mocze w tym tost i na patelnie. Odpowiedz Mam tysiąc pytań: karola78 napisał(a):Czasami parówkę na ciepło Jaką parówkę? Dzieciową? Dorosłą? drobiową? cielęcą? natalia25 napisał(a):przedwczoraj omlet. Natalia, jak robisz omlet? Gabingo napisał(a):ja juz gdzies pisalam, ze robie tosty w mleku i serze podsmazane, A ser utarty z mlekiem mieszasz i maczasz tosta? Czy jak? Odpowiedz Anirrak napisał(a):I jak się robio jejecznicę NA PARZE? ja robilam tak: do garnuszka wlać wodę, jak się zacznie gotować, zamiast pokrywki na garnuszku kładę talerzyk, na talerzyk wbijam jajko i mieszam. Na gorącym talerzyku jajko się ścina ;) Odpowiedz Alexa napisał(a):W tym hotelu gdzie bylismy ostatnio w Łebie było osobne jedzenie dla dzieci w formie szwedzkiego stołu Co to za hotel? Co to zahotel? 8) I jak się robio jejecznicę NA PARZE? Odpowiedz u nas dziś były racuszki z jabłkami - samoobsługa ;) na śniadanie przetestowaliśmy: - kanapki - jajecznicę - jajko gotowane pokrojone w kostkę - płatki śniadaniowe bez cukru na sucho - naleśniki (ale więcej narozwalane niż zjedzone) - kasze na mleku Odpowiedz Natalia, daj przepis na te tosty francuskie w jajku (takie jak w knajpie na dole ;) ) sama bym je zjadla a dzieciakom napewno beda smakowaly! Odpowiedz ja juz gdzies pisalam, ze robie tosty w mleku i serze podsmazane, albo tresciwy omlet, albo kanapka z serem, wedlina. omlet mozna tez posmarowac farszem z twarogu, szczypiorku i odrobina smietany gestej. moj Max zajada to sam, a ja w tym czasie sie myje ;) Odpowiedz Dzięki, dzięki za wszystkie pomysły:D Odpowiedz To może: - bułeczka z dżemem/miodem/twarozkiem na słodko lub na słono ze szczypiorkiem/rzodkiewką - jajecznica/omlet - chlebek z jakąś wędlinką, najlepiej własną pieczoną , wędzoną rybką, jajkiem - czasem kiełbaska na gorąco jakas bardziej "dzieciowa" ;) - czasem to nawet i naleśnik - drożdżówka - serek homo/wiejski + owoce - tosty - chlebek maczany w mleku i jajku smażony na masełku Odpowiedz Olivier po nocnym mleku od czasu do czasu zje kaszę z owocami ale tak albo sporadycznie parowka dla dzieci, albo jajecznica, albo kanapka z szynką i pomidorem, czy twarozek. Czasem żółty ser. Zdarza się ze naleśniki - jak chce mi się smazyc Takie bardziej "normalne" jedzenie :) W tym hotelu gdzie bylismy ostatnio w Łebie było osobne jedzenie dla dzieci w formie szwedzkiego stołu - taki wybór ze mały głupial ze szczęścia bo i obiadowo tak jadł - tylko od czasu jak się tam rozbestwil nie chce juz obiadów ze sloika a tak wygodnie mi było :'( Odpowiedz No to wychodzi mi na to, że stanowczo muszę dawać bardziej dorosłe jedzenie Odpowiedz Fajny wątek :) My ze śniadaniami krucho - młody alergik :( O wypija 150 ml mleka sojowego i do 12 mu starcza. Ale czasem dostaje też parówkę (u w i e l b i a ;) ) bułkę z rozsmarowanym żółtkiem albo bułę z musem owocowym zamiast dżemiku :) Odpowiedz My jemy parówkę :) albo kanapkę: najczęściej z szynką, rzadziej z serem, bo ser to tylko pieczony żre :bad: w ten weekend zamierzam wyprobowac cornfakesy albo inne kulki do mleka (tye ze a Nutri robione) :D Odpowiedz lekko soliłam. Teraz młoda je taką jak my (z kiełbasą i cebulą) Ja miała rok to oprócz jajecznicy dawałam na talerzyku: pomidor, wędlina i pieczywo, wszystko pokrojone w kostę i samoobsługa. Czasami parówkę na ciepło. Serów nie chciała jeść. Zazwyczaj starczało na 2,5h. Na drugi śniadanie serek owocowy lub owoc (najlepiej pasował banan). Odpowiedz Paula napisał(a):OT: cześć Agusiek :papa: OT: :) cześć :) Wróciłam... mam nadzieję że już się całkowicie pozbierałam.... Odpowiedz Jajecznicy jeszcze nie dawałam, ale dobry pomysł, spróbuję. Ja nie solę jajecznicy, więc jemu też nie posolę. Młody je z solą tylko to, co my jemy z solą. A że ja sól mogę tylko homeopatycznie, to i on tak dostaje. Odpowiedz Skrzacik napisał(a):Ale solicie? Ćwierć szczypty soli morskiej. Solimy ;) Heh, u nas hitem były też kanapki z pomidorem i ogórasem kiszonym. Ale Ola ma smaki ewidentnie po mnie. Czyli raczej śledzia niż czekoladę ;) Odpowiedz naturella napisał(a):A, że tak zapytam, jak zje taka kanapkę to długo spokój z jedzeniem? Zjada o ósmej, do 11 spokój. Odpowiedz naturella napisał(a):Jajecznica! to jest myśl. Muszę spróbować, bo Ola nie jadła nigdy jeszcze. Moja Ola uwielbia do dziś ;) Robi się szybko i dość pożywne toto. Tyle że za często nie można. Odpowiedz Jajecznica! to jest myśl. Muszę spróbować, bo Ola nie jadła nigdy jeszcze. Odpowiedz Długo się namyślałam :D Ola jadła kanapkę, podobnie jak Blutka dawałam pokrojoną do łapy, jajecznicę na parze i chleb z masłem do tego, rzadko parówkę (ale to uwielbiała ;)), bułkę słodką z odrobiną dżemu. Generalnie jak miała rok to jadła praktycznie wszystko to co dorośli. Po takim śniadaniu dostawała w trakcie spaceru jogurt, owoc jakiś czasem chrupki i był spokój do ok 14 do obiadu. Odpowiedz Z tym też kłopot, bo musiałabym mleko do takich płatków odciągać, a za diabła rano czasu nie znajdę ... Chyba będę dawać taki chlebek z czymś, może się zatka i na czas spaceru będzie spokój? Odpowiedz czy nie dla kaszek oznacza też nie dla innych przetworów zbożowych? bo jeśli nie, to płatki/musli, istnieją niesłodzone (głównie zdrowa żywność oraz marketowe serie 'organic' oraz m&s). z mlekiem lub bez, z czego bez w samoobsłudze. Odpowiedz A, że tak zapytam, jak zje taka kanapkę to długo spokój z jedzeniem? Odpowiedz Sam je - sklejam masłem, kroję w grube paski i podaję do łapy. Nawet nie bardzo rozwala. No a ja uwielbiam jedzenie, które je sam, bo mam chwilę spokoju. Odpowiedz Mleko Ola je o 6, a o 9 chciałabym jej dać coś innego, jako, że całą noc to mleko żłopie praktycznie :bad: A kaszka i kleik odpadają zupełnie. Blutka, mówisz, że kanapkę? A on sam to je, czy wtykasz małe kawałki do dzioba? Odpowiedz Mój je kanapkę. Bułka z masłem, serem, wędliną i pomidorem. Opcjonalnie - z pastą z żółtka, masła i szczypiorku. Odpowiedz Ale człowiek szybko zapomina takie rzeczy ;/ Po długim namyśle - Koral wypijała butlę mleka zagęszczonego delikatnie kaszą lub kleikiem. Odpowiedz
Kiedy na dworze upał, naszym milusińskim raczej nie dopisuje apetyt. Ale pysznego naleśnika z sosem z owoców zje chyba nawet niejadek. Polecamy naleśniki na pianie po 18 miesiącu Dania bezmięsne po 18 miesiacu Kiedy na dworze upał, naszym milusińskim raczej nie dopisuje apetyt. Ale pysznego naleśnika z sosem z owoców zje chyba nawet niejadek. Polecamy naleśniki dla dzieci na pianie po 18 miesiącuSkładniki na naleśniki dla dzieci na pianie z białek2 jajka1 szklanka mąki1 szklanka mleka1 szklanka wodyłyżka oliwy z oliwekNiezbędne przybory kuchenne do przygotowania naleśników dla dzieci 2 miskimikserpatelnia teflonowałyżka wazowaNaleśniki dla dzieci - sposób przyrządzenia Jajka umyj i oddziel białko od żółtka. Żółtka dokładnie wymieszaj z mlekiem, oliwa i wodą. Miksuj wsypując mąkę. Odstaw do lodówki min. na białek dodaj szczyptę soli i ubij na sztywną wymieszaj z rozgrzej. Ciasto nabieraj łyżką wazową i wylewaj na patelnię, smaż na niewielkim ogniu. Naleśniki powinny być cienkie. Gdy ciasto się zetnie przełóż naleśnik na drugą stronę.
naleśniki z serem dla rocznego dziecka